Widziałam jak siedzisz na skale wpatrzony w dalBiegałam wokół krzycząc radośnie„Patrz u twych stóp leżą monetyjak rozsypane szczęściePozbierajmy je, żeby nie umknęło” Byłeś niewzruszonyTwój wzrok lustrował horyzontjakby to tam toczyło się życieNie widziałam nic Kilka razy rozbłysnąłeś światłemtak potężnym, że zamarłam„Zamieniasz się w AniołaZaraz wyrosną ci skrzydłai będziesz głosić chwałę Boga” Nie wiedziałam, że gaśnieszSkrzydła…